AZS Silesia Miners

flex

jak dla mnie mega pomysł z tymi zdjęciami i komentarzami/opisami pod nimi

mały_człowieczek

heh, informacje publikowane tu (publiczne forum dostępne bez rejestracji), nie są raczej zbyt tajne Smile

fani czytają i wspominają, aj...wspominają... Wink

[[LEGO]]

Spoko flex, poczekaj do końca;] Generalnie coś się urodzi w tym kierunku, ale wyjazd sylwestrowy trochę to opóźni. Niemniej "dwójka", "jedynka" i "zerówka" ukażą się zgodnie z terminem.

[[LEGO]]

02:

Foto: Mirosława Łukaszek

4 października 2009
Bach i jesteśmy w finale!

Trzy i pół roku bez dziesięciu dni. Tyle przyszło nam czekać od powstania drużyny do pierwszego meczu, który rozegraliśmy w Katowicach. Ale gdy w końcu do tego doszło, to wszystko udało się idealnie. Nie będzie przesadą napisać, że był to jeden z najlepszych meczów w historii PLFA.

Oczywiście starania o mecz w Katowicach i to konkretnie na Rozwoju czyniliśmy już we wcześniejszych sezonach. Najbliżej byliśmy tego celu w maju 2007 roku (na mecz z Eagles, który w Rudzie przegraliśmy 0:21), gdy mielismy już zgodę władz obiektu. Jednak ostatecznie po długich dyskusjach wewnątrz drużyny musieliśmy zrezygnować z tych planów z powodów finansowych.

Tym razem było inaczej. Domowy półfinał to okazja, którą musieliśmy wykorzystać. Oprócz solidnego argumentu sportowego mieliśmy za sobą poparcie władz Urzędu Miasta Katowice, a konkretnie naczelnika Wydziału Sportu i Turystyki - Sławomira Witka (stadion Rozwoju Katowice jest prywatnym obiektem).

Dla ekipy organizacyjnej trzy tygodnie przygotowań do półfinału były wyjęte z życiorysu. Ale opłaciło się. Pomijając wszystko co udało się zorganizować wokół meczu, najważnieszą miarą była publiczność. Nie zważając na nienajlepszą pogodę, stawiła się w liczbie ponad tysiąca, a jej doping, który eksplodował w drugiej połowie, niósł Górników do zwycięstwa.

Zanim jednak mogliśmy wyjść na katowicką murawę musieliśmy przebrnąć przez sezon, który zaraz po opisanym już meczu z Devils zaczął układać się mniej pomyślnie. Dwie porażki na wyjeździe z rzędu: z Warszawą (10.05 27:6) i kolejnym Wrocławiem (16.05 24:0) były jasnym sygnałem, że musimy się jeszcze mocno postarać zanim będziemy mogli myśleć o play-offach. I to właśnie zrobiliśmy. Zwyciężając cztery kolejne mecze i plasując się po sezonie zasadniczym na drugim miejscu.

Zdjęcie, które zamieściłem do tekstu każdy kto czuje związek z Miners powinien oprawione w ramkę powiesić sobie na ścianie. Ukazuje ono Zbigniewa Szrejbera łapiącego w końcówce meczu podanie na touchdown, który wysunął nas na prowadzenie 30:26 (ostateczny wynik 31:26) i dał przepustkę do walki o mistrzostwo.

Po wygraniu półfinału został nam jeszcze jeden mecz do wyrównania rekordu Eagles i Sehawks, czyli sześciu zwycięstw z rzędu. Jeden ważny mecz.

bengal

to było szaleństwoooo Cool

karmelove

Nie ma w tej całej historii meczu, w którym ja załapałam futbolowego bakcyla, mianowicie przedsezonowego spotkania z Tigers w Rudzie. Między 08, a 07...
To był dzień!! Pamiętam to siedzenie na skarpie i non stop pytania do Sioster "Magda, a co się dzieje?", "A czemu oni mają punkty?" etc. etc. (całe szczęście, że nie spytałam "A którzy to nasi?") i chipsy z BIEDRONKI... I się zaczęło... Kij z tym, że jak mówię ludziom o futbolu to się pukają w czoło, a jak mówię, że kibicuję mistrzom Polski to złośliwie komentują, że w chyba z 3 polskich drużyn. Dla mnie futbol to już niezły kawałek życia i muszę powiedzieć, że taki całkiem w pytę.
A tego mistrza to obyśmy już trzymali i trzymali i nie wypuścili z garści!

Pisałam ja, sztabowa karmelove, do usług!! Wink

[[LEGO]]

01:

Foto: Mirosława Łukaszek
Od lewej: Michał Kołek, Zbigniew Szrejber, Bartłomiej Jaguszewski, Paweł Krzywdziak
Z tyłu: rodzina

17 października 2009 Finał Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Od tego dnia jesteśmy Mistrzami Polski.

Przyjrzyj się uważnie temu zdjęciu. Odpowiedz sobie sam(a) - co na nim widzisz? Na pierwszym, na drugim, na trzecim planie. Kibiców? Stadion? Transparenty? Zaraz wrócisz do tekstu. Zastanów się co widzi na nim osoba, która nigdy nie słyszała o futbolu amerykańskim w Polsce i jest to pierwsza taka fotografią z którą się styka. Co sobie myśli?

A teraz jeśli juz to zrobiłe(a)ś, to porównaj to zdjęcie z tym najstarszym, (spójrz!) z maja 2006, umieszczonym w pierwszym poście.

To jest właśnie nasza historia. Nic więcej pisać nie trzeba...

------------------------
To było dziesięć najważniejszych wydarzeń z trzech i pół roku historii AZS Silesia Miners wg Mateusza Łukaszka. Mam nadzieję, że się podobało.

mały_człowieczek

chlip chlip, ja chcę kolejny sezoooon!

kOnar_packers

świetna historia świetnego klubu Wink

[[LEGO]]

2010:

Ferie się skończyły. Boisko czeka.

Siiileeesiaaa!

PS http://www.youtube.com/watch?v=uKhrYJDE85o